piątek, 20 września 2013

Rozdział 1

Nie mogłam zasnąć taj nocy.Nieważne jak bardzo bym się starała.Po prostu nie mogłam.Miałam przeczucie ,że jeżeli pójdę spać ,to ominie mnie coś ważnego.
A moje przeczucie zwykle się sprawdzały.
Zwykle to była sprawa taka jak:co będzie na obiad ,jaka reklama teraz poleci ,a nawet czasem miałam takie szczęście ,że to moje przeczucie pomagało mi gdy kompletnie nic nie umiałam na kartkówkę.
Kiedy byłam mała Jenna mówiła ,że to ta ,,kobieca intuicja''.
Teraz mieszkałam sama ,bo miałam już 19 lat i jedynie znajomi mogli się śmiać ,że jestem jakimś medium.
Czułam ,że tym razem to będzie coś ważniejszego,trwalszego i ...gorszego.
Nie pytajcie mnie o co chodzi w moich przeczuciach ,bo ja sama dokładnie nie wiem ,jedynie tyle ,że mam je od kiedy w wieku 11 lat miałam wypadek samochodowy w którym zginęła moja ciocia i tym samym moja prawna opiekunka.
Rodziców nie miałam ,a przynajmniej takich jak inne dzieci z którymi bawiłam się kiedyś w piaskownicy.
Mama była chora psychicznie.Od kiedy pamiętam miała depresje z której nikt nie mógł jej pomóc wyjść.
Ojciec miał mnie gdzieś.Co prawda wysyłał alimenty,jakieś badziewne prezenty i jakiś raz na miesiąc mówił przez telefon jak to mu się wiedzie z jakąś dziewczyną  i na tym z nim koniec.
Do czwartego roku życia wychowywała mnie mama ,z którą za tamtych czasów nie było jeszcze tak żle.
Pewnego dnia nastąpiła jej nieudana próba samobójcza ,po której stwierdzili ,że nie daje sobie ze mną rady i skierowali mnie do sierocińca skąd niemal natychmiast wyciągnęła mnie ciotka ,a matkę zamkneli w psychiatryku.
Ciotka była dla mnie jak kochająca matka.Dała mi miłość.Miałam tam (prawie)normalne dzieciństwo.Na samo wspomnienie mojego starego przyjaciela z tamtych lat zaczynam się uśmiechać jak głupia ,a obraz jak bawiliśmy się z Niallem w domku na drzewie uderza do mojej głowy.
Po wypadku  i śmierci ciotki ojciec nagle się mną zainteresował i zaczął sprawować na demną swoją opiekę razem z tą jego żoną godzillą ,która jednak wolała jak mówiło się na nią Jenny.
Musiałam się przeprowadzić z dala od przyjaciół i do nowego miasta w którym miałam opinie tej samotnej.
Chciałam uciec od nich jak najszybciej ,więc gdy tylko skończyłam 18 lat wyprowadziłam się do New Jorku ,gdzie jestem do dziś i skąd nie zamierzam się ruszać.
A teraz czuje ,że tabletki nasenne ,które niedawno wzięłam zaczęły w końcu dziłać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz